Oficjalny serwis Unii Tarnów ŻSSA

Historia klubu

Początkiem lat 50-tych w Tarnowie istniały dwie sekcje motocyklowe. Jedna, działająca przy Unii preferowała turystykę motocyklową. Druga, działająca jako sekcja PZM organizowała rajdy i zawody motocrossowe.

7Uroczyste otwarcie toru żużlowego w Mościcach – 22 lipca 1957.

1  Start do jednego z biegów podczas pierwszych historycznych zawodów w Tarnowie przeciwko wrocławianom (22 lipca 1957).

Jesienią 1956 roku powstała myśl, o zawiązaniu sekcji żużlowej. Rozwój motoryzacji w Polsce sprzyjał tej idei. Jednakże, do tego pomysłu należało przekonać zarządców Zakładów Azotowych. Tej roli podjął się Marian Curyło, który wspomina ten okres: -” Gdzieś latem 56 roku, podczas polowania na kaczki w okolicy Wierzchosławic postanowiłem porozmawiać z dyrektorem – Henrykiem Gładeckim. Udane polowanie było odpowiednim momentem do tej rozmowy, chciałem wykorzystać dobry nastrój dyrektora, oraz fakt, że darzył mnie dużą sympatią. Dyrektor wysłuchał, mnie uważnie, ale nigdy nie widział meczu żużlowego i nie miał zupełnie pojęcia, o co w tym wszystkim chodzi. Postanowiliśmy, że pojedziemy do pobliskiego Rzeszowa na jakieś zawody. We wrześniu znaleźliśmy się na stadionie Resovii. Dyrektor Gładecki połknął haczyk, zawody żużlowe zrobiły na nim ogromne wrażenie i powiedział: Marian robimy w Tarnowie żużel. Nie muszę chyba dodawać jak wówczas byłem szczęśliwy“.

5Żużlowcy Unii Tarnów podczas jednego z pierwszych treningów w Rzeszowie  (marzec 1957).

11Marian Curyło i Albin Tomczyszyn na podwójnym prowadzeniu (1958)

Do nowej sekcji żużlowej chęć przynależności zgłosili: Benedykt Bogdanowicz, Marian Curyło, Władysław Kamiński, Zygmunt Pytko, Józef Śledź (członkowie sekcji PZM) oraz Stanisław Boda, Władysław Depta, Wilhelm Gdowski, Adolf Jagoda, Emil Kozioł, Julian Skwarek, Jerzy Świerzowski i Czesław Wiess (członkowie sekcji motocyklowej Unii). Ważną osobą, która pojawiła się w tarnowskim klubie był rzeszowianin inż. Romuald Iżewski, który wraz z inż. Tadeuszem Fedko w rzeszowskiej Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego skonstruowali polski silnik żużlowy FIS, który stał się konkurencją dla powszechnie stosowanego brytyjskiego Japa.

9Stanisław Kępowicz

Historyczny debiut ligowy miał miejsce 21 kwietnia 1957 roku. Tarnowska Unia przegrała z AMK Kraków 18 : 34. Zawody odbyły się w Krośnie, który do lipca pełnił role toru domowego dla „Jaskółek”. Spowodowane było tym, iż tarnowski owal nie był jeszcze gotowy. Inauguracja zmagań żużlowców w Tarnowie odbyły się 22 lipca 1957 roku. W towarzyskim meczu Unia Tarnów pokonała drugą drużynę wrocławskiej Sparty 37 : 17. Mimo braku doświadczenia, dzięki zacięciu i wielkiej ambicji tarnowscy żużlowcy zdobywali coraz większe umiejętności. Już w drugim sezonie startów, wzmocniona zawodnikami rzeszowskiej Stali – Janem Różański i Albinem Tomczyszynem, Unia Tarnów zajęła I miejsce w rozgrywkach III ligi i awansowała klasę wyżej. Jednak tarnowska drużyna nie poprzestała pierwszym sukcesie. W pierwszym roku startów w II lidzie, Jaskółki zajęły 2 miejsce w tabeli i awansowały do najwyższej klasy rozgrywkowej! Kolejne lata to wzloty i upadki żużlowców z jaskółką na plastronie. Jednak należy zwrócić uwagę na pierwszy poważny sukces tarnowskiego speedwaya. Oto w 1967 roku na torze w Rybniku Zygmunt Pytko zdobył złoty medal Indywidualnych Mistrzostw Polski.

3Unia Tarnów w sezonie 1992.

2Srebrni medaliści DMP 1994.

Prawdziwe „tłuste lata” dla tarnowskiego żużla przyszły z nadejściem ostatniej dekady XX wieku. Wtedy w drużynie „Jaskółek” pojawiła się grupa bardzo zdolnej młodzieży w osobach Mirosława Cierniaka, Roberta Kużdziała, braci Rempałów. Młodzi zawodnicy wspomożeni już wtedy wielką gwiazdą – Szwedem Tonym Rickardssonem, w 1994 roku zdobyli pierwszy, srebrny medal Drużynowych Mistrzostw Polski. Niestety pogłębiające się kłopoty finansowe niekorzystnie wpłynęły na sekcję żużlową. Poskutkowało to, iż drużyna z Tarnowa w 2000 roku spadła na samo dno – do drugiej ligi. Na szczęście, było wiele osób, których te problemy nie przeraziły. Pomogli wierni kibice, nie poddali się zawodnicy, finansowo wspomogli lokalni sponsorzy. Zaowocowało to awansem do I ligi w sezonie 2001.

10Na prowadzeniu Marian Wardzała

Rok awansu tarnowian do bezpośredniego zaplecza ekstraligi zakończył się pod dobrą gwiazdą. W grudniu odbyło się pierwsze zgromadzenie nowo powstałego Tarnowskiego Towarzystwa Żużlowego. Na pomysł jego założenia wpadło właściwie czterech ludzi: Piotr Grzyb, Ryszard Skorupa, Bogusław Kasiński – wówczas kierownik sekcji oraz Mirosław Szafraniec, człowiek od czarnej roboty, czyli zdobywania pieniędzy w najtrudniejszym okresie. Ponieważ sytuacja Zakładowego Klubu Sportowego Unia, przy którym działała sekcja żużlowa była bardzo trudna powstał pomysł, aby zaczęła ona działać bez długów pod auspicjami towarzystwa, które zajęło się promocją oraz zdobywaniem tak potrzebnych środków finansowych. Na pierwszym zebraniu wybrano władze nowego towarzystwa. I tak prezesem został wspomniany Piotr Grzyb, przewodniczącym Walnego Zgromadzenia Ryszard Skorupa, jego zastępcą Robert Noga, a przewodniczącym komisji rewizyjnej Adam Gomółka. Z czasem towarzystwo zostało większościowym akcjonariuszem nowo powstałej Żużlowej Sportowej Spółki Akcyjnej, na której czele stanął Szczepan Bukowski. W ten sposób Tarnów był pierwszym ośrodkiem żużla w Polsce, który działał profesjonalnie jako sportowa spółka akcyjna. Inni o profesjonalizmie głównie mówili …

8Zygmunt Pytko i szczątki Jego FISa po jednym z wypadków.

Po sezonie spędzonym w I lidzie, do drużyny dołączył znakomity szwedzki żużlowiec – Peter Karlsson. Wzmocnienie to pozwoliło na realny awans o ekstraklasę żużlową. Po zaciętym boju z drużyną RKM Rybnik, tarnowskie jaskółki uplasowały się na drugim miejscu w ligowej tabeli, co równało się z udziałem w barażach z drużyną Wybrzeża Gdańsk. Jaskółki spisały się na medal i wygrywając dwa mecze uzyskali długo oczekiwany awans do żużlowej elity! Okres transferowy przed sezonem 2004 był jednym z bardziej gorących. Przy udziale Rafinerii Trzebini w Tarnowie podpisali sensacyjne kontrakty bracia Gollobowie oraz Szwed Tony Rickardsson. W jednym momencie beniaminek urósł do roli faworyta ekstraligi. Jaskółki w 100% wykorzystały swój potencjał zdobywając dwa razy z rzędu złoty medal Drużynowych Mistrzostw Polski (2004 i 2005 rok). Warto zwrócić uwagę na fakt, iż w roku 2005 na podium Indywidualnych Mistrzostw Polski stało trzech zawodników reprezentujących tarnowską Unię. Kolejne lata to powolne obniżenie „lotów”. Czwarte miejsce w sezonie 2006 przyjęto z lekkim rozczarowaniem. Potem było już tylko gorzej. 2008 rok to problemy finansowe i spadek po fatalnym sezonie.

6Jacek Rempała i Andrzej Huszcza.

Sezon 2009 to chęć szybkiego powrotu do najlepszych. Zarząd Żużlowej Sportowej Spółki Akcyjnej wspiął się na wyżyny swoich możliwości i dzięki pomocy sponsorów ściągnęli do Tarnowa takich zawodników jak: Sebastian Ułamek, Piotr Świderski, Duńczyk Bjarne Pedersen. W drużynie pozostał wychowanek tarnowskiej Unii – Janusz Kołodziej. Trzon składający się w wyżej wymienionych zawodników uzupełniony kolejnymi dwoma Duńczykami: Patrickiem Hougaardem i Jesperem Monbergiem, oraz młodymi tarnowskim zawodnikami stworzył drużynę, która urosła do miana pierwszoligowego „dream team”. W istocie tak się też stało. Tarnowianie nie mieli większych problemów z rywalami i pewnie wygrali rozgrywki na zapleczu Ekstraligi. Na swoim domowym torze nie mieli sobie równych i wysoko wygrali wszystkie mecze. O sile ówczesnego zespołu może świadczyć fakt, że Unia przegrała tylko 2 mecze wyjazdowe: w Daugavpils i w Gnieźnie. Liderami drużyny w przeciągu sezonu byli, jak już przed sezonem zakładano: Sebastian Ułamek, Bjarne Pedersen, Piotr Świderski oraz brązowy medalista Indywidualnych Mistrzostw Polski Janusz Kołodziej.

12Drużyna Unii Tarnów w sezonie 2004 i 2005 sięgała po złoty medal DMP w niezmienionym składzie!

Po uzyskaniu awansu wydawało się, że do czwórki liderów zostanie ściągnięty zawodnik z czołówki GP. Tak się jednak nie stało, a dodatkowo zespół osłabił się po odejściu Piotra Świderskiego i Janusza Kołodzieja. Odejście zwłaszcza tego drugiego spotkało się w tarnowskim środowisku ze sporym zaskoczeniem. Na ich miejsce ściągnięto Martina Vaculika, Krzysztofa Kasprzaka z leszczyńskiej Unii oraz Tomasza Jędrzejaka, którzy mieli przynajmniej zastąpić Kołodzieja i Świderskiego. Do Tarnowa po niezbyt udanym sezonie wrócił także Marcin Rempała. Zespół na papierze prezentował się bardzo wyrównanie. Celem było uniknięcie degradacji, ale po cichu liczono na coś więcej. Sezon rozpoczął się od, uważanego za sensacyjne, zwycięstwa z obrońcą mistrzowskiej korony – drużyną z Zielonej Góry. W przeciągu sezonu Jaskółki punkty zdobywały tylko na domowym torze przegrywając tylko dwukrotnie z Gorzowem i Lesznem. Na wyjazdach nie było już tak dobrze i tarnowianie z reguły przegrywali bardzo wysoko. Na szczęście 5 zwycięstw w rundzie zasadniczej wystarczyło do zajęcia 6. miejsca, premiowanego awansem do rundy zasadniczej.

16Tony Rickardsson w barwach Jaskółek startował w latach 1994-1996 oraz 2004-2006.

W rundzie zasadniczej rywalem była Unia Leszno. Szczęśliwie udało wygrać się mecz przy Zbylitowskiej, ale dwu punktowa zaliczka była zbyt mała, aby wygrać dwumecz. Ostatecznie tarnowianie zajęli 5 miejsce, co prognozowało, że w kolejnym sezonie Unia może powalczyć o coś więcej. Warto odnotować fakt, że Jaskółki startowały w lidze pod nazwą – Tauron Azoty.

W sezonie 2011 Unia miała walczyć o medale, zapewnić miał to świeży nabytek – Fredrik Lindgren. W Tarnowie marzono, aby był swego rodzaju następcą Tony Rickardssona z Jaskółką na plastronie. Tak się jednak nie stało. Szwed często zawodził, a tarnowianie bardzo słabo radzili sobie w lidze. Dowodem na to jest to, że pierwsze zwycięstwo to dopiero mecz 8 rundy. W całym sezonie rundy zasadniczej tarnowianie zdołali wygrać tylko w trzech meczach. Zajęcie siódmego miejsca było niewątpliwie porażką, biorąc pod uwagę przedsezonowe aspiracje. Aby uniknąć baraży z trzecią drużyną pierwszej Ligii, tarnowianie musieli wygrać dwumecz z Częstochową. Na szczęście drużyna stanęła na wysokości zadania. Udało wygrać się dwumecz i spokojnie czekać na nowy sezon.

13Bracia Gollobowie w barwach Unii Tarnów (2004)

Przerwę zimową Unia nie przespała. Po fatalnym poprzednim sezonie przemeblowano praktycznie cały skład. Do Tarnowa po dwuletniej przerwie powrócił Janusz Kołodziej. Ściągnięto także mistrza świata Grega Hancocka oraz Macieja Janowskiego i Kacpra Gomólskiego. Nad całością czuwać miał uważany za znakomitego fachowca – Marek Cieślak. Wielu fachowców stawiało tarnowian w roli faworytów do zdobycia złotego medalu. Kibice, którzy przez cały sezon bardzo licznie odwiedzali stadion przy Zbylitowskiej, także na to liczyli. Kluczem do sukcesu była znakomita atmosfera w zespole, co w wywiadach często podkreślali wszyscy zawodnicy.

Jaskółki znakomicie radziły sobie na swoim domowym torze wygrywając jako jedyna drużyna w lidze wszystkie mecze, a z wyjazdów przywieźli 5 cennych zwycięstw i 1 remis. Do fazy play-off Jaskółki przystąpiły z pierwszego miejsca, wydawało się, że bez problemu uda się wygrać półfinał z toruńskimi aniołami i wejść do półfinału, ale łatwo nie było. Pierwszy mecz odbył się przy Zbylitowskiej z racji rozgrywania jednej rund IMŚJ w Tarnowie. Unia wygrała tylko 6 punktami co środowisko przyjęło jako sukces Unibaxu i to on był, opinią fachowców, faworytem w rewanżu. W meczy rewanżowym doszło do kontrowersyjnej decyzji sędziego, który przyznał walkower drużynie z Torunia i to Toruń był w finale. Radość nie trwałą długo, bo decyzję sędziego szybko zweryfikowano i mecz musiał zostać powtórzony.

Do powtórki doszło po tygodniu. Oba zespoły przystąpiły w osłabionych składach, ale przez pierwszą część meczu prym wiedli miejscowi. Końcówka należała jednak już do tarnowian, którzy doprowadzili do remisu w meczu, co w efekcie dało upragniony awans do finału.

Rywalem tarnowian w finale Ekstraligi była gorzowska Stal. Pierwszy mecz w Gorzowie zakończył się pięciopunktową porażką tarnowian. Na pewno liczono na więcej, zwłaszcza, że przez większość spotkania żadna z drużyn nie mogła wywalczyć większej przewagi. Do rewanżu tarnowianie przystąpili maksymalnie skoncentrowani. Od samego początku narzucili piorunujące tempo i pewnie wygrali ze Stalą. Jaskółki do zwycięstwa poprowadził Leon Madsen. Po siedmiu latach przerwy Tarnowianie ponownie zdobili złoty medal DMP. W przekroju sezonu najlepiej prezentował się Greg Hancock i krajowy lider Janusz Kołodziej. Bardzo mocna, a dla większości zespołów za mocna okazała się para Vaculik – Madsen, która często swoje wyścigi wygrywała podwójnie. Bardzo ważne punkty zdobywali także juniorzy z Mistrzem Polski Juniorów Maciejem Janowskim na czele.

Sezon 2012 na pewno był jednym z najlepszych w wykonaniu tarnowskiej ekipy. Należy także pamiętać o złotych medalach juniorów w Młodzieżowych Mistrzostwach Polski Par Klubowych oraz Młodzieżowych Drużynowych Mistrzostwach Polski.

Rok 2012 był na pewno wyjątkowy pod każdym względem. Wielu kibiców liczyło, że 57. sezon tarnowskich żużlowców nie będzie pod tym względem gorszy, mimo, że skład nieco się osłabił. Z powodu nowych przepisów regulaminowych tarnowianie musieli zrezygnować z usług Grega Hancocka, który był nie tylko liderem zespołu, ale także jego dobrym duchem.

Sezon 2013 był dla Jaskółek również bardzo udany. Tarnowianie pomimo, że nie powtórzyli sukcesu sprzed roku to ostatecznie wywalczyli brązowy medal, co po nie najlepszym początku rozgrywek przyjęto za duży sukces. Jaskółki od początku rywalizacji w Enea Ekstralidze nie były stawiane w roli faworytów. Medale mieli zdobywać inni. Ostatecznie dopiero ostatnia kolejka ligowa sezonu zasadniczego przyniosła Unii szczęśliwy awans do fazy play-off. Tam Jaskółki trafiły najpierw na ekipę z Zielonej Góry, a w meczu o brąz na drużyną Lwów z Częstochowy. Kwestia brązowego krążka Drużynowych Mistrzostw Polski rozstrzygnęła się dopiero w ostatnim biegu częstochowskiego „małego finału”, po którym tarnowianie mogli cieszyć się z pierwszego w historii brązowego medalu tych rozgrywek.

15Drużynowi Mistrzowie Polskie – Unia Tarnów (2012)

Medal drużynowy nie był dla Jaskółek jedynym w 2013 roku. W kwietniu Maciej Janowski sięgnął po Złoty Kask będąc zdecydowanie najlepszym zawodnikiem w rawickim finale. Końcem sierpnia para Janusz Kołodziej – Maciej Janowski wywalczyła w Gorzowie Wielkopolskim złoty medal Mistrzostw Polski Par Klubowych. Kilka dni później juniorzy zdobyli srebro w Młodzieżowych Drużynowych Mistrzostwach Polski.

Sukcesem zakończył się również tarnowski finał Indywidualnych Mistrzostw Polski. Bezapelacyjnie najlepszy okazał się Janusz Kołodziej, a brąz wywalczył Maciej Janowski. Zawody mogły podobać się Kibicom, nie tylko pod względem sportowym, ale także organizacyjnym.

W sezonie 2014 tarnowianie dzielili i rządzili na torach Ekstraligi. Drużyna na którą przed sezonem nikt nie stawiał w cuglach wygrała rundę zasadniczą przegrywając zaledwie jedno spotkanie, a drugie remisując. Niestety kontuzje Grega Hancocka, Martina Vaculika i Krzysztofa Buczkowskiego znacznie zmniejszyły pole manewru trenera Marka Cieślaka. Na mecze półfinałowe do drużyny powrócili co prawda dwaj ostatni, ale Jaskółki nie zdołały awansować do finału ligi. Tarnowianom pozostał mecz o brąz który pewnie rozstrzygnęli na swoją korzyść zdobywając trzeci z rzędu medal DMP. Warto dodać, że poza tym sukcesem zawodnicy Unii zdobyli brąz MPPK. Greg Hancock z kolei został Indywidualnym Mistrzem Świata, a Kacper Gomólski sięgnął po srebro IMŚJ.

Po znakomitym, lecz nieco pechowym sezonie 2014 w przerwie zimowej nastąpiły znaczne zmiany kadrowe w Tarnowie. Drużynę opuścili Greg Hancock, Artem Laguta, Krzysztof Buczkowski i Kacper Gomólski. Na ich miejsce zakontraktowano Kennetha Bjerre, Artura Mroczkę, a po roku przerwy powrócił do Tarnowa Leon Madsen. Drużyna skazywana na walkę o utrzymanie znowu zaskoczyła. Jaskółki pod wodzą nowego duetu trenerów Pawła Barana i Mirosława Cierniaka niespodziewanie włączyła się w walkę o Play-Off. Dzięki bardzo wyrównanej formie liderów z Martinem Vaculikiem i Januszem Kołodziejem tarnowianie pewnie awansowali do czwórki. Tutaj ponownie przyszło nam walczyć o brązowy medal, który trzeci rok z rzędu został w Tarnowie.

Drużyna Unii Tarnów w sezonie 2016.

Sezon 2016 był bardzo trudny dla tarnowskich Jaskółek. Z drużyny odszedł Martin Vaculik oraz Artur Mroczka. W ich miejsce podpisano kontrakty z dobrze rokującym Mikkelem Michelsenem i Piotrem Świderskim. Dla tego drugiego był to powrót do Mościc po kilku latach. Niestety  pochodzący z Rawicza zawodnik nie spisywał się już tak dobrze z Jaskółką na plastronie jak w sezonie 2009. Dodatkowo Jaskółki podpisały kontrakt z Krystianem Rempałą. Syn Jacka miał być liderem formacji młodzieżowej Jaskółek i zapewnić tarnowianom walkę o najwyższe cele.

Niestety w pierwszych meczach drużyna nie spisywała się najlepiej. Jaskółki przegrały kilka pierwszych spotkań i stało się jasne, że przyjdzie nam walczyć o utrzymanie w lidze. 22 maja 2016 był jednym z najczarniejszych dni w historii tarnowskiego sportu żużlowego. Unia podejmowała w meczu wyjazdowym ROW Rybnik. W drugim biegu spotkania doszło do bardzo groźnego wypadku z udziałem Krystiana Rempały. Junior Jaskółek z impetem uderzył głową o rybnicki tor. Pomimo szybkiej reanimacji i operacji w szpitalu młody żużlowiec zmarł w szpitalu sześć dni później. Początkiem czerwca żegnany przez tłumy został pochowany na mościckim cmentarzu.

Po śmierci kolegi z drużyny Jaskółki wygrały jeszcze tylko dwa spotkania, zajmując ósme miejsce w tabeli, co wiązało się ze spadkiem z PGE Ekstraligi.

Po słabym sezonie tarnowianie rywalizowali na torach Nice Pierwszej Ligi Żużlowej. W drużynie poza młodzieżowcami na przedłużenie kontraktu zdecydowali się tylko Kenneth Bjerre oraz mający sporo do udowodnienia Mikkel Michelsen. Ponadto po kilku latach przerwy do Tarnowa powrócili Jakub Jamróg i Peter Ljung, a także po nieudanym angażu w Toruniu – Artur Mroczka. Podstawowy skład uzupełnił Artur Czaja. Przez wielu tarnowianie nie byli stawianie w roli faworytów ligi, co zdawał się potwierdzać pierwszy przegrany wyjazdowy mecz w Krakowie. Później było już jednak tylko lepiej. Grupa Azoty Unia Tarnów w sezonie zasadniczym poza wspomnianą porażką uległa tylko w wyjazdowym meczu w Gdańsku pewnie awansując z pierwszego miejsca do półfinału. Tutaj Jaskółki pokonały Orzeł Łódź po remisie w Łodzi oraz zwycięstwie na własnym torze. W Finale tarnowianie trafili na mocną drużynę Wybrzeża. W pierwszym meczu w Gdańsku, rozgrywanym przy kiepskich warunkach pogodowych lepsi okazali się gdańszczanie, którzy wywalczyli aż osiem punktów zaliczki przed rewanżem. Na torze w Mościcach liderzy Grupy Azoty Unii Tarnów pociągnęli wynik drużyny i Jaskółki wygrały różnicą dziesięciu oczek zapewniając sobie powrót do elity po roku przerwy.

Niestety radość z jazdy w elicie trwała tylko sezon, pomimo ściągnięcia do Tarnowa znakomitego Duńczyka Nicki Pedersena.  Tarnowianie szeregi PGE Ekstraligi opuszczali jednak z podniesioną głową, a o spadku Jaskółek zadecydował dopiero ostatni przegrany mecz w Zielonej Górze. Unia w całym sezonie wygrała pięć spotkań, w tym z faworyzowaną drużyną z Leszna. Na uwagę zasługuje jednak znakomita postawa młodzieżowców w Drużynowych Mistrzostwach Polski Juniorów. Jaskółki w gorzowskim finale nie pozostawiły rywalom złudzeń zgarniając złoto w składzie – Patryk Rolnicki, Mateusz Cierniak, Dawid Rempała i Przemysław Konieczny.

Sezon 2019 to ponownie rywalizacja na dugim szczeblu rozgrywek w Polsce. Unia po niezłym sezonie zasadniczym awansowała do pierwszej czwórki. W drużynie świetnie spisywali się Peter Ljung i Wiktor Kułakow. Niestety słabiej spisywali się polscy seniorzy przez co w półfinałach Jaskółki znacznie uległy ekipie z Rybnika.

W przerwie zimowej z Tarnowa odszedł Wiktor Kułakow, który znakomicie spisywał się rok wcześniej na torach pierwszoligowych. W Jego miejsce ściągnięto Kima Nilssona, Szwed spisywał się jednak dosyć przeciętnie. Dodatkowo słabszy sezon notował Peter Ljung. W obliczu problemów liderów Unia na koniec sezonu została sklasyfikowana na piątym miejscu. W przekroju całego sezonu za dobrą postawę należy jednak pochwalić młodego Mateusza Cierniaka, który poza dobrymi występami w lidze triumfował w finale Brązowego Kasku.

Po zakończeniu jesiennego okienka transferowego przed sezonem 2021 w Tarnowie panowały dobre nastroje. Do klubu ściągnięto Nielsa Kristiana Iversena, Rohana Tungate i Pawła Miesiąca. Niestety jeszcze przed rozpoczęciem rozgrywek ten ostatni dostał wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy. Z kolei tarnowscy straniero nie zaliczyli tak udanego sezonu jak zakładano. Dodatkowo Duńczyka przez cały sezon trapiły liczne kontuzje. Ostatecznie po słabym sezonie i zajęciu ostatniego miejsca Jaskółki pożegnały się z eWinner 1. Ligą Żużlową.

Przed sezonem 2022 w tarnowskim klubie doszło do kilku ważnych zmian w strukturach klubu, licząc, że tarnowianie niedługo ponownie będą jednym z wiodących klubów w Polsce.

Powyższy tekst napisany w oparciu o :
A. Gomółka – „Tarnowski Sport Żużlowy, cz. I – II” – Mała Poligrafia Redemptorystów, Tarnów 1996 (zdjęcia oraz tekst), A. Gomółka, R. Noga – „Z Jaskółką na plastronie” – Drukarnia Wspólna, Tarnów 2007.
Zdjęcia od roku 2003 – Paweł Wilczyński

Sponsorzy i partnerzy

 

 

 

wesbud

Nowrem Group

wia-lanwamex

sam

rozkwit

nad-stawkiem

mpgk-1

hektor

dunajec

cezar

rehamedica

Frukt

mis-serwis-techniczny

eska

 

 

 

Muszynianka

Chemart

Netfish

Mat-Mat

Remondis

OSK MX

Biały Piec

TKP

Skup Aut Małopolska

 

Gentleman

Narzędzia dynamometryczne

Narzędzia Czyżycki

Green Engineering

Darbagos

Centrum Sztuki Mościce

Strusinianka

Okocim

Czarny Sezam

DIAGMEDICA & HOLI-MED

Arveel

Food Care

Ngine

Salon Wędkarski Karmazyn

Restauracja Rigatoni

#OPTYK WAWRZON

#OPTYK WAWRZON

Zeliaś

Spojkar

Lider Sowa

Auto-Gaz-Siedlik

ReDrog S.C.

Kącik Piękna Tarnów

Wykonanie strony Internetowej z przez Agencję Marketingową AdVIST